Archiwum luty 2004


lut 23 2004 Jaka jestem?
Komentarze: 13

No właśnie… To pytanie widzę często na innych blogach… (ostatnio u Gośki, pseudo artystyczne Margolcia J) Więc sobie myślę że gorsza nie będę i też zadam takie pytanie. Jaka jestem według Was??? W sumie to fajnie jest się dowiedzieć co inne osoby o Tobie myślą… A zawsze to łatwiej napisać niż powiedzieć JJJ Już się boję komentów… Haha J Ah.. zapomniałabym… nerwa mam wręcz okropnego L Mam skierowanie do okulisty bo mi się wzrok pogorszył… A ja nie chcę okularków LLLLLLLL Ale chyba nie będzie tak źle.. Tylko muszę ograniczyć siedzenie na kompie J Co do urodzin ApArAtki, tego się nie da opisać… Tam trzeba było być J  Concrete normalnie concrete (proponuje zajrzeć do słownika :P) Pozdro 4 all którzy tam byli: Miśka, Dayton, Maniurka, Mala`Mi, Graby, Tomas, Maciej, Rabbit, Szczota, Aśka, Gośka, Sonia, Zolda no i oczywiście solenizantka Sandra JJJ

mariczkaa : :
lut 14 2004 Miesiąc: luty, dzień: 14...
Komentarze: 7

To święto opanowało cały świat… Może to i dobrze? Ale kto kocha, ten kocha w każdy dzień i to okazuje częściej niż w jeden dzień w roku JJJ W związku z obecnym świętem zaprezentuję parę powiedzonek, jak kto woli wierszyków JJJ

 

Kto nie kocha i nie łyka,
istna postać nieboszczyka.

***

Największym grzechem,
jest grzech miłości-
jest tak wielki,
że trzeba aż dwojga,
żeby go popełnić.

***

Kochanie jak śmierć, nikogo nie minie.

***

Wysokie obcasy są wynalazkiem kobiet,
które ciągle całowano w czoło.
JJJ

***

Miłość jak ciasto na drożdżach rośnie.

***

Od całusa gęby nie ubędzie.J

***

Miłość jest jak taksówka:
szybko jedzie, dużo kosztuje
i w końcu trzeba wysiąść.

***

Randką nazywamy spotkanie,
na które mężczyzna przychodzi
z bukietem kwiatów,
a kobieta ze spóźnieniem.

***

Kto chce całować, niech całuje w usta;
inaczej otrzyma tylko połowę przyjemności;
nie twarz, nie szyję, rękę, pierś-
tylko usta umieją oddać pocałunek.

***

Serce bez miłości,
to towar bez wartości.

***

                             

mariczkaa : :
lut 02 2004 Parę słów o pierwszym dniu feriiiiiii...
Komentarze: 8

Pierwsza notka w nowym miesiącu J Trzeba coś dodać bo tak smutno wygląda pusty blog a chyba nikomu się nie chce do archiwum zajrzeć J Dzisiaj pierwszy oficjalny dzień ferii i nie wiem jak inni ale ja się cieszę cholernie JJJ Już mam zaliczoną pierwszą imprezke. Hmmm… nie powiem że było kijowo, ale chyba inni przyznają że nie było też super extra i w ogóle… Ale następnym razem będzie lepiej JJJ (ja mam taką nadzieję) i że się nie porozłażą niektórzy w połowie do domu (!) albo tak jak nam jeden kumpel wywinął dzisiaj w ogóle nie przyszedł L Ale w końcu wszyscy wiemy że musiał sprzątać biedak L Eh jak goście to goście JJJ A tak przy okazji to ApArAtkA wybacz nam te zepsute (poprzednim razem) drzwi na taras, okupowanie telewizora, zalaną łazienke przez Stalowego (no bo się musiała kąpać no J), zalaną serwetke (:P) ostatnim razem, wszystkie odpadki wsadzane do kwietnika na tarasie (matko jakby to rodzice znaleźli :P), wyjedzone jedzienie z lodówki, za to że musisz nam kielonków użyczać, no a przede wszystkim za to, że nas po tych wszystkich eskapadach jeszcze do chaty wpuszczasz JJJJ Oby tak dalej J Teraz żeby zejść w końcu z tych imprezek to wspomnę tak na koniec o moim humorku. Otóż dzisiaj mi kumpela powiedziała: „mariczka to z natury wesoła dziewczynka a nie taka zasmucona" No, bo i prawda od paru dni chodzę jakaś zmulona L PZDR all :*

mariczkaa : :