Archiwum 02 stycznia 2004


sty 02 2004 Pare slow o sylwku...
Komentarze: 14

Zastanawiam sie co sie dzieje z serwisem blogi.pl. Od paru dni cos sie psuje i nawet notki nie moge dodac L Sylwester minal (nie)spokojnie i ogolnie było zajebiscie... Najpierw imprezka u kumpla, jazdy tam takie były ze szok. Nie dosc ze tam nie ma ogrzewania (siedzielismy caly czas w 8.5 stopnia), to jeszcze nie było gdzie siedziec bo nie ma tam zadnego mebla oprocz jednego stolu, wiec z braku laku siedzielismy na podlodze a potem przenieslismy sie na schody JJJ Pozatym brakowalo kieliszkow i musialam z Grabym jednego używać J Potem nastapilo jako takie trzezwienie niektorych no bo jak tu isc na rynek jak ktos sie na nogach nie trzyma...JJJ Przed 24 wybylismy na rynek. Pelno znajomych no i kazdemu trzeba były zlozyc zyczenia, obsciskac sie i obcalowac hehe. A jak na deptaku dorwalismy wychowawczynie to już było dogiecie JJJ Pol klasy jej się na szyje rzucilo a ona jeszcze sprawdza czy nie jestesmy pijani JJJ Rabbit do niej z szampanem wyskoczyl a jak Mala Mi piaty raz z kolei jej skladala zyczenia rzucajac się na nia to malo co ze smiechu nie padla... my i jej znajomi zreszta tez J Na koncu z ApArAtkA i Maciejem poszlismy dom ogarnac... żeby nie było J Musialam jeszcze kumpla szukac żeby mu zlozyc zyczenia no ale go ne znalazlam L Z wielka nadzieja wrocialm do domu, ale i tak szczaili ze cos pilam J Fajnie chociaz ze nic specjalnego nie mowili, nawet się cieszyli ze gdzies bylam JJJ WSZYTSKIEGO NAJ NAJ NAJ W NOWYM ROKU :*

mariczkaa : :