Komentarze: 14
... nowy szablon... taki tochę jesienny... ale fajny :) To jakby uzupełnienie poprzedniej noty :)
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
... nowy szablon... taki tochę jesienny... ale fajny :) To jakby uzupełnienie poprzedniej noty :)
Witam !!! Zaczyna się weekend więc na moim blogu pojawia się kolejna notka J Od paru dni śmigam tylko po necie za jakimś szablonem bo jakoś naszła mnie ochota na zmianę.. znalazłam taki śliczniutki ze świeczkami, tylko w tym problem że go ściągnąć nie mogłam... No ale trudno się mówi, nawinie się inny (a przy okazji jeśli ktoś zna jakieś stronki gdzie jest dużo szablonów to proszę o adresik). No, ale przejdźmy do drugiego punku tej notki... chodzi tu głównie o śmierć tego chłopaka... Nigdy z nim nie rozmawiałam, nie znałam go chyba nawet z widzenia, pomimo to, gdy dowiedziałam się o jego śmierci zrobiło mi się smutno... Sama nie wiem czemu... Może to dlatego, że zdałam sobie sprawę że tak naprawdę w każdej chwili mogę stracić kogoś znajomego, kogoś bliskiego... Nikt nie zna dnia ani godziny, na każdego przychodzi czas... Ale dlaczego niektórym dane jest tak mało życia?
No i jeszcze słówko do jednej osoby: sorry za wszystko, ale naprawdę nikt nie jest doskonały... Czasami trzeba też popatrzeć na siebie... No to by było na tyle... Pozdro 4 all JJJ
Nop chyba moja quzynka Karola ma rację, że mi się już poprzednia notka ze starości zakurzyła... No to sobie coś skrobnę korzystając z okazji że troszkę czasu mam. Ogólnie weekendzik i poprzedni tydzień mi minął spokojnie. W szkole jak w szkole, krzyżaka denerwujemy jak zwykle (tzn. może nie denerwujemy, ale nikt go nie słucha i z reli sobie wolną lekcję robimy). Byłam bodajże w czwartek na konkursie o nazwie „Mistrz interpretacji tekstów historycznych” Ludzie ja myślałam że z tego tekstu to tam pod ławkę spadnę... Tak pokrótce, ten tekst opowiadał o życiu Słowian, a głównie co się robiło po ich śmierci... palenie zwłok, żony mężczyzn cięły sobie ręce i twarze... Dalej chyba mówić nie muszę J Wczoraj wybrałam się z dawno nie widzianą Martą T. na dworek. Chyba obleciałyśmy całe miasto ze trzy razy... No a potem oczywiście głupawa...(jakie by było życie bez niej...). A tak na końcówkę to takie poważne rozmowy „a jakiego to my mamy pecholca” (dla niedomyślnych to o „love story” chodzi :P). Ale to było zaraz po głupawie, także tego tak zupełnie na serio brać nie można JJJ Jak sobie wróciłam do cieplutkiego domu (ach ta polska jesień) to spędziłam trochę czasu przy kompie oczywiście, ale najlepiej to było jak poszłam do łóżka z „zamiarem” kilku godzin snu... Nie dość że ktoś zaczął puszczać na fulla romantic muze, potem brzdąkać na gitarze (przynajmniej tak mi się wydawało) to przy tych rytmach ktoś się do mojego sąsiada na dole dobijać pięściami (przynajmniej tak mi się wydawało)... No mówię Wam nocka jak się patrzy JJJ To chyba będzie na tyle... Pozdrówka wszystkim znanym i nieznanym no i w ogóle wszystkim!!!
Zapalam świeczkę dla wszystkich zmarłych, dla wszystkich o których zapomniano i dla tych, którzy czuli się niepotrzebni... Zapalam świeczkę za samobójców i dla ofiar okrutnych morderstw... Zapalam świeczkę dla znanych i nieznanych których nie ma już wśród nas... Zapalam świeczkę dla ludzi niechcianych i niekochanych... Zapalam świeczkę za tych, którzy zostali sami po śmierci swoich bliskich... Zapalam świeczkę za wszystskich, którzy odeszli za wcześnie... Zapalam świeczkę dla ofiar tragicznych wypadków... Zapalam świeczkę dla wszystkich, których zabrał los... Zapal tą świeczkę ze mną...