Komentarze: 8
Jak widać mój blogasek zmienił całkowicie oprawę graficzną... szczerze mówiąc to mi się ona bardzo podoba :) a wy jak sądzicie??? Nio, ale szybciutko przechodzę do minionych dzionków. W piątek mieliśmy sprzątanie świata i nasza klasa miała oczywiście strasznego pecholca, bo sprzataliśmy ten nasz świat we Włodkowie... tylko że tam wogóle śmieci nie było (hmm chyba to dobrze..) Potem w jakimś lesie nam kazali gałęzie przenosić... masakra... no, ale ja. Deisy i Marta_Obdarta znalazłyśmy lepsze zajęcie. Podpartywałyśmy jak pająki budują pajęczyny :) Ale najlepsze jaja było jak z tego lasu wyszliśmy... prosto przez znakiem "Góra-3km" o bosh... jaka reakcja była... ale daliśmy radę i zaraz siuuup do Aparatki się wbiliśmy na małą imprezke :) Pod koniec kumple trochę fochem zarzucił ale ok już... W szkole też jakoś tam leci... jakoś... już mam 1 banię :) Z fizy oczywiście :) ja ze ścicłych wogóle dobra nie jestem... No a teraz mam mały mętlik w głowie... nie, nie z tego powodu co moi znajomi pomyślą... zupełnie co innego... ale jak dzisiaj wpisywałam się na bloga mojej kuznce, która ma dołka znof jakiegoś (3maj sie koffana, mam nadzieję że już Ci lepiej) to mi przyszła do głowy taka myśl, której się chyba będę trzymać... Życie mamy tylko jedno, na następne szansy nie ma, dlatego trzeba je spędzić jak najlepiej... żeby mieć co wspominac tam, na górze...