Komentarze: 7
Ledwo zyje ;D Wstalam o tak wczesnej porze tylko dlatego ze zaraz wybieram sie do ApArAtki na mala impre... Wczorajszy ball? Bylo zajebiscie... Nie przesadzajac. Naprawde bylismy przygotowani na stype,a od 1 piosenki ktora zagrali (byla to "baska" Wilkow ;p) wszyscy sie bawili, doskonale na dodatek. Polonez? Nie powiem, nie bylo zle ale w jednym momencie dalismy dupy ;) Ale szybko to naprawilismy. Hm wlasnie... jumnelam do domu roze a nie wiem gdzie ja podzialam ;( W butach przetanczyc dalam rade do 11, co na moje mozliwosci jest wielkim wyczynem... :D Puniej byla jechana na bosaka, bo oczywiscie nie chcialo nam sie targac butow na zmiane. I **** prawda ze na tej sali drzazgi wlaza w nogi ;D Nie mam ani jednej! :P Musze przyznac ze mielismy nawet nadmiar jedzenia :D Nie no, jazdy byly na tym komersie... niesamowite... oł jeahhhh :D Skonczylismy jakos o 1.30. Zdarzyly sie male wypadki, jak np. wywolany przeze nie pozar :D A ja chcialam tylko zapalic swieczke od drugiej i mi serwetka stanela w ogniu :D Porobilismy tez pelno fotencji... Np, jak chlopaki siedza nam na kolanach, i w spolnie mowimy "sex" :D No, mot bylo pelno... trzeba przyznac ze przynajmniej chyba nikt sie nie nudzil. Bylo widac. Wszyscy na parkiecie, a reszta gdzies na dworze zalatwia ciemne interesy ;) Co do tego "Picolo" to bylo wypite, ale nic nie kopło (no, bo jak by moglo "Picolo" ;P) to mimo to zabawa byla ZAJEBISTA... a tymczasem ide kustykac do lazienki... :/ a jutro sie rozstajemy... :/