Komentarze: 12
Znow mi sie zachcialo zmienic szablon... dobra cicho :D Wracam do tonacji czarno-bialej, z tym ze nie chcialam zeby bylo tak szaro buro i stad te zielonkawe "wachacze" po Waszej i mojej prawej stronie... :D
Tja... to moze tak...: poupadlam na zdrowiu poprzez pewna kobieca przypadlosc (nie bede sie na ten temat wypowiadac), zimno mi i dostalam gesiej skorki, przyjaciel mi gdzies zaginal (hm!), latam jak glupia po nowej szkole i szukam wzystkich i wszystkiego... (ah te interesy), mam totalny zamot, kupilam sobie dzienniczek ucznia z piekna zolta otyla pscolka (buahaha), zrobilam sobie frytki ktore byly strasznie sloooone :(, swieci mi sie na pomaranczowo okienko z rozmowa z gg z kolezanka (pzdr Niuska :D), uzaleznilam sie totalnie od Tymbarkow (szczegolnie jablkowo-mietowego - choc miety nie znosze...), musze dokonczyc film jeszcze dzisiaj, zawiesilam sie wychodzac z psem o 21 i z tylu mi kumpela czesc krzyknela prawie i sie wrecz przestraszylam (pzdr Zawias :D), nie moge zapomniec dzisiaj zdjac na noc soczewki kontaktowej (co mi sie wczoraj zdarzylo...), nie moge nie spac przez pol nocy i myslec o niebieskich migdalach bo sie znow nie wyspie, juz sie prawie nie gubie w szkole (wlasciwie to sie nie gubilam tylko sal nigdy znalezdz nie moglam :D), bylam przed wczoraj u dentysty i dostalam nawet 2 pasty do zebow gratis :D (to co ze rozmiatu mini ;P).
Chaotycznie strasznie wyszlo chyba... ale to nic. Najwazniejsze rzeczy ujelam... Tzn to co mi w danej chwili do mojej zakreconej i zamotanej glowki przyszlo :D