Najnowsze wpisy, strona 29


wrz 22 2003 Bez tytułu
Komentarze: 8

Jak widać mój blogasek zmienił całkowicie oprawę graficzną... szczerze mówiąc to mi się ona bardzo podoba :) a wy jak sądzicie??? Nio, ale szybciutko przechodzę do minionych dzionków. W piątek mieliśmy sprzątanie świata i nasza klasa miała oczywiście strasznego pecholca, bo sprzataliśmy ten nasz świat we Włodkowie... tylko że tam wogóle śmieci nie było (hmm chyba to dobrze..) Potem w jakimś lesie nam kazali gałęzie przenosić... masakra... no, ale ja. Deisy i Marta_Obdarta znalazłyśmy lepsze zajęcie. Podpartywałyśmy jak pająki budują pajęczyny :) Ale najlepsze jaja było jak z tego lasu wyszliśmy... prosto przez znakiem "Góra-3km" o bosh... jaka reakcja była... ale daliśmy radę i zaraz siuuup do Aparatki się wbiliśmy na małą imprezke :) Pod koniec kumple trochę fochem zarzucił ale ok już... W szkole też jakoś tam leci... jakoś... już mam 1 banię :) Z fizy oczywiście :) ja ze ścicłych wogóle dobra nie jestem... No a teraz mam mały mętlik w głowie... nie, nie z tego powodu co moi znajomi pomyślą... zupełnie co innego... ale jak dzisiaj wpisywałam się na bloga mojej kuznce, która ma dołka znof jakiegoś (3maj sie koffana, mam nadzieję że już Ci lepiej) to mi przyszła do głowy taka myśl, której się chyba będę trzymać... Życie mamy tylko jedno, na następne szansy nie ma, dlatego trzeba je spędzić jak najlepiej... żeby mieć co wspominac tam, na górze...

mariczkaa : :
wrz 18 2003 Optymistyka...
Komentarze: 10

To już jest koniec... nie ma już nic... Po co my żyjemy na tym cholernym świecie??? Jaki jest sens tego wszystkiego??? Ja jak na razie nie widzę w tym żadnego, kompletnie żadnego sensu... myślę, myślę i nic... kompletna pustka... Nie mam już siły, nie mam żadnej energii żeby to wszystkio przezwyciężyc... Ja nie dam rady... To wszystko wydaje mi się głupie i bez sensu. Do tego moi starsi, zaczynają mi wybierać znajomych... Moja mama posunęła się do tego że jak zobaczyła mojego znajomego u niej w pracy, to już chciała w bazach danych sprawdzać kto to jest, jak się nazywa, gdzie chodzi do szkoły... ehhh... jeśli tak jak się mówi nasze życie jest tylko przygotowaniem do życia po śmierci, to mam nadzieję że będzie ono lepsze !!! DUŻO lepsze. Sens? Jaki sens? Czyżby tym była miłość??? ...

mariczkaa : :
wrz 13 2003 Dość szkoły !!!
Komentarze: 9

No nieeeee... Już chyba trzecia noteczka mi w tajemniczych okolicznościach znikneła ;((( No nic znów będę pisać od nowa... Ale jak jeszcze raz mi sie to zdaży to ciężko będzie... Dopiero drugi tydzień chodzę do szkoły i już mi sie odechciało... Już nas nauczyciele maltretują (wraca szara rzeczywistość) No ale damy radę jeszcze TYLKO prawie dziesięć miesięcy. Ale STOP szkole... Mój koffaniutki komputerek mi się troszkę posypał i wczoraj miałam formata. Teraz tylko siedzę i ściągam wszystko co się da i skąd tylko się da (trzeba dysk zapełnić no nie???) No a do tego już dzisiaj usunełam z kompa dwa wirusy ... tych pierdół wszędzie pełno ;( Aaa i w końcu nam się zebrało na składanie namiotów... oj się działo. Z samym złożeniem namiotu nie było problemów, ale jak sie kumpel dorwał do węża ogrodowego to dopiero było... Wyobraźcie sobie nas latających po całym podwórku i drących sie jak prześcieradła !!! Zresztą tylko ja chyba uszłam w miarę sucho :D No,ale koniec tego dobrego muszę jeszcze parę rzeczy na komputerku zrobić. Ach i mam jeszcze małe pytanko do znajomych... ma ktoś może Offisa (czy jak to się pisze) na cd ??? Przydał by mi się... Paputki :D

mariczkaa : :
wrz 03 2003 Bez tytułu
Komentarze: 18

Ze spuszczoną glową

Chodzę po cmentarzu mego serca

Kilka mogil bez wspomnień

Przystaję tylko na chwilkę

W kąciku pod wierzbą

Świerzy wieniec

Często siadam na lawce

I wpatrujęsie we wspomnienia

Lubię rozmawiać z bialym krzyżem

To on nie ty, dal nadzieje i powiedzial:

To co umiera - z martwych wstanie

 

nie wiem skąd pochodzi ale jest piekny...

mariczkaa : :
wrz 02 2003 Zarodek kolejnego dołka...
Komentarze: 6

Ja nie chce budy!!!!!!!!!!!!!!! Nie no bezczelnosc... pierwszy dzien w szkole i juz zapowiedziana kartkowa z fizy i praca semestralna z histy... nic innego TYLKO bezczelnosc. Ale zrobi sie dobre sciagi i bedzie oka (hihi) Dzisiaj sie prawie zalamalam... nie dosc ze mi sie komora zepsula (ale ja oczywiscie zaraz naprawilam ) to jeszcze sie wlasnie chyba na mnie kumpel obrazil... normlanie wpieniona jestem i mi smutno ciut. Bo w sumie to jesli sie wogole obrazil to z troche glupiego powodu. No ale ja mam nadzieje ze sie ulozy wszysko... A jutro znow do school :( Na dziendobry matma brrr ... loj a teraz do nas koty przyszly i juz moj kumplez z klasy juz sie za nie wziol... hihihi No... ale nie ma co ja sie musze na czyms wyzyc bo chyba mnie dol lapie... :(((

mariczkaa : :